Zacznij pisać, a wyniki wyszukiwania pojawią się tutaj...

PLN

Kiedy dywersyfikacja inwestycji to zły pomysł?

Kiedy dywersyfikacja inwestycji to zły pomysł?
Zdj.: pexels.com

Zdecydowana większość osób inwestujących na giełdzie spotkała się zapewne ze stwierdzeniem, że warto postawić na dywersyfikację, gdyż: “Nie należy wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka”. Niektórzy to zdanie przypisują wręcz samemu Warrenowi Buffettowi, a więc słynnej Wyroczni z Omaha. Okazuje się jednak że ów wybitny amerykański miliarder ma całkiem inne przekonanie! Twierdzi on bowiem, że: “Szeroka dywersyfikacja jest konieczna wtedy, gdy inwestorzy nie wiedzą co czynią”. Można zatem powiedzieć, że ten leciwy biznesmen w nieco obraźliwych słowach wypowiada się o osobach, które rozbijają swój kapitał inwestycyjny na zbyt wiele walorów!

Inwestowanie jest nieodłącznie związane z ryzykiem. Jednym ze sposobów minimalizowania ryzyka inwestycyjnego jest zaś dywersyfikacja portfela, czyli rozłożenie inwestycji na różne aktywa i instrumenty finansowe. Bywa jednak i tak, że źle prowadzona dywersyfikacja bardziej szkodzi, niż pomaga!

Doceniając zatem plusy płynące z umiejętnej dywersyfikacji, trzeba jednak zaznaczyć, że istnieją także sytuacje, w których dywersyfikacja może okazać się chybiona i po prostu niewłaściwa. Pojawia się zatem w pełni uzasadnione pytanie, postawione zresztą bezpośrednio w tytule niniejszego artykułu, a mianowicie: kiedy dywersyfikacja prowadzonych inwestycji to zły pomysł? Odpowiedź na to pytanie wymaga uważnej analizy różnych czynników, do których należą przede wszystkim prywatne cele inwestycyjne, osobisty profil ryzyka, aktualny stan rynku oraz ogólna specyfika wybranych walorów inwestycyjnych!

Sprzedawanie zwycięzców, aby kupić przegranych

Zdj.: pexels.com
Gra na forex
Dywersyfikacja bywa czasami błędem!

Niewątpliwym problemem jest to, że w niektórych przypadkach dywersyfikacja inwestycji może prowadzić do ograniczenia potencjalnych zysków. Gdy inwestor rozkłada swoje środki na wiele różnych aktywów (na przykład akcji), może okazać się, że nawet jeśli pewne inwestycje wykazują znaczny wzrost, to ogólny wzrost portfela może być już bardziej umiarkowany. Jest to związane z faktem, że osiągnięcia lepiej rokujących inwestycji są częściowo zrównoważone słabszymi wynikami innych, mniej profitowych aktywów.

W konsekwencji, pomimo osiągnięcia pewnego stopnia stabilności, inwestor może stracić szansę na osiągnięcie wyższych zysków. Byłoby dla niego o wiele lepiej, gdyby dostępne do inwestowania oszczędności ulokował wyłącznie w najmocniejszych przedstawicielach danej branży. Podobne stwierdzenie często stanowi też zarzut w stronę nadto zdywersyfikowanych funduszy ETF. Mimo to wielu inwestorów chętnie wykorzystuje tego rodzaju fundusze, tłumacząc to chociażby opisywanym przez nas “hedgeowaniem niekompentencji”.

Notatka

Pojęcie “Sprzedawania zwycięzców, aby kupić przegranych” spopularyzował amerykański miliarder, główny udziałowiec spółki MicrostrategyMichael Saylor. Saylor opisywał w ten sposób błędy funduszy inwestycyjnych, które dekadę temu wyprzedawały firmy takie jak Apple, Amazon, Alphabet, czy Meta, błędnie dywersyfikując kapitał celem kupienia słabszych konkurentów tych amerykańskich molochów technologicznych. Efektem była oczywiście obniżona stopa zwrotu z inwestycji w porównaniu do tej, jaką można by osiągnąć, trzymając kapitał skumulowany w spółkach Big Tech.

Gospodarka rynkowa ma to do siebie, że brutalna niekiedy konkurencja prowadzi do powstania naturalnych monopoli lub duopoli. Duopolem jest chociażby sytuacja rynkowa firm Visa i Mastercard. Warto inwestować zatem przede wszystkich w prawdziwych liderów branży lub w podmioty aspirujące do tego miana. Z dala należy omijać zatem firmy i projekty będące typowymi “średniakami”, gdyż w ich przypadku w najlepszym razie można na długo zamrozić swój kapitał, który z czasem będzie dodatkowo zjadany przez inflację.

W świecie inwestycji, skoncentrowanie może okazać się bardziej korzystne niż nadmierna dywersyfikacja.

Trzeba też dodać, że jeśli przykładowy użytkownik konta brokerskiego ma zdolność do identyfikacji wartościowych okazji inwestycyjnych, może być opłacalne skoncentrowanie większej części kapitału na tych konkretnych inwestycjach zamiast rozproszenia środków na wiele różnych aktywów. Gdy nadarza się bowiem unikalna okazja w danym sektorze, nadmierna dywersyfikacja może uniemożliwić zrealizowanie pełnego potencjału zysków.

Uwaga na skorelowane aktywa!

Kolejna przestroga przed nadmierną dywersyfikacją związana jest z często spotykaną trudnością w zidentyfikowaniu, że nasze inwestycje są wzajemnie powiązane. Warto pokusić się tu o konkretny przykład. Trudno mówić o poprawnej dywersyfikacji, jeżeli przykładowo połowę środków przeznaczonych na handel giełdowy zainwestujemy w spółkę PKO BP, a drugą część w Bank Santander. Obie te firmy wchodzą w skład polskiego indeksu WIG-20, obie należą do sektora bankowego, akcje obu są denominowane w tej samej walucie i obie dzielą te same ryzyka systemowe. Analizowane poczynanie giełdowe nie ma zatem nic wspólnego z mądrą dywersyfikacją!

Notatka

CZYTAJ WIĘCEJ! Aby nie popaść w pułapkę “pozornej dywersyfikacji”, zachęcamy do lektury naszego obszernego poradnika o tym, jak skutecznie dywersyfikować swoje inwestycje! Z lektury tego rzetelnie sporządzonego tekstu dowiecie się między innymi, czym powinien wyróżniać się należycie wyważony, zdywersyfikowany portfel inwestycyjny oraz czym są niedywersyfikowalne ryzyka! Zapraszamy zatem do pogłębionej lektury.

Liczne aktywa mogą rozpraszać uwagę inwestora!

Choć, jak już powiedzieliśmy, dywersyfikacja inwestycji może pomóc w zminimalizowaniu ryzyka, to istnieją przypadki, w których nadmierne rozproszenie portfela może prowadzić do wyraźnego zmniejszenia potencjalnych zysków. W niektórych sytuacjach koncentracja na wybranych inwestycjach może okazać się bardziej opłacalna. Na przykład, jeśli inwestor posiada szczególną wiedzę i doświadczenie w danej branży, skupienie się na tej dziedzinie może przynieść większe korzyści niż inwestowanie w zupełnie różne sektory. Przykładowo, specjaliści od kryptowalut nie powinni oddawać się lewarowanej grze na rynku forex, a obeznani w obligacjach powinni raczej unikać inwestycji w niesprawdzone IPO małych spółek akcyjnych.

Nadmierna dywersyfikacja może ograniczać potencjalne zyski, ale może również pomóc zminimalizować ryzyko w trudnych okresach. Kluczem do sukcesu jest zrozumienie kontekstu rynkowego i indywidualnych potrzeb inwestora oraz umiejętność dostosowania strategii inwestycyjnej do zmieniającego się otoczenia giełdowego.

Trudno nie zgodzić się także ze stwierdzeniem, że bieżące przeglądanie wykresów trzydziestu różnych walorów inwestycyjnych będzie nas męczyło o wiele bardziej, niż skupienie się na wybranych kilku aktywach. Inwestując w zbyt wiele przedsięwzięć, odbieramy sobie także szansę na wykonanie skrupulatnej analizy fundamentalnej, co może skłonić nas do zamknięcia pozycji w niekorzystnym momencie. Sami pisaliśmy zresztą kiedyś o tym, jak istotne jest długoterminowe utrzymywanie zarabiających pozycji. Nie ma zatem łapać zbyt wiele srok za ogony!

Podobał Ci się ten artykuł?
0
0

Autor

Na rynkach giełdowych inwestuję już ponad 12 lat. Od 5 lat interesuję się również kryptowalutami. Na codzień pracuję w sektorze finansowym, więc mam bieżące rozeznanie w świecie gospodarki i ekonomii. Cenię przede wszystkim solidną analizę fundamentalną przedsiębiorstw oraz inwestowanie długoterminowe.

Czytaj więcej

Udostępnij ten artykuł

Może Cię zainteresować

Dyskusja (0 komentarzy)

Dołącz do dyskusji

Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.

Opinie
TOP Brokerzy giełdowi
74% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne.
Twój kapitał narażony jest na ryzyko
51% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne.