...or do you already have an account?
Zaloguj się na swoje kontoWśród wielu doskonale rozpoznawalnych firm, notowanych na NASDAQ-100, znajdziemy również i szczególnie kontrowersyjne podmioty. Bez wątpienia do takich należy firma Elona Muska.
Gdyby odpowiedzieć sobie na pytanie, jaka jest najbardziej znienawidzona spółka giełdowa na świecie, wielu stwierdziłoby, że jest to Tesla (TSLA).
Głównie za sprawą Elona Muska – jej głównego akcjonariusza, Tesla jest przykładem firmy, wokół której ciągle coś się dzieje. Dlaczego jednak jej kurs idzie w górę?!
Gdyby tylko trzeźwo spojrzeć na liczby, jakie swoim inwestorom prezentuje Tesla, można by się złapać za głowę. Wyniki netto w przeliczeniu na akcję to około 1,6 USD.
Tesla ma realne problemy z popytem na ich samochody, a poza średnio udanym Cybertruckiem dawno nie odświeżyła już swojej gamy samochodów.
Dlaczego więc Tesla to nadal pełnoprawny big tech, wymieniany jednym tchem na równi z Apple (AAPL), Microsoftem (MSFT) czy nawet Nvidią (NVDA)?
Cóż, powody są zasadniczo dwa. Pierwszy to bardzo obiecujący projekt wdrożenia robotaksówek. Imperium Muska zbroi się po zęby w samojezdne auta.
Po drugie, rozwijająca się błyskawicznie AI może niebawem doprowadzić do powstania humanoidalnych robotów, na czele z Optimusem – robotem Tesli.
Teslę można zatem określać mianem prężnego start-upu, nastawionego na autonomię jazdy i robotykę przyszłości.
Być może kiedyś produkcja i dostawa samochodów będą dla firmy Muska tym, czym sprzedaż książek przez Internet była dla Jeffa Bezosa u zarania Amazona (AMZN).
W tym sensie dalszy rozwój – i podtrzymanie masywnej kapitalizacji – Tesli uzależnione jest od powodzenia ich projektów powiązanych ze światem AI.
Na rynkach giełdowych inwestuję już ponad 12 lat. Od 5 lat interesuję się również kryptowalutami. Na codzień pracuję w sektorze finansowym, więc mam bieżące rozeznanie w świecie gospodarki i ekonomii. Cenię przede wszystkim solidną analizę fundamentalną przedsiębiorstw oraz inwestowanie długoterminowe.
93 %
90 %
