Jeśli uważnie przyjrzymy się niedawnemu rozwojowi wydarzeń na światowych rynkach inwestycyjnych, można dostrzec pewną istotną zmianę. Mianowicie, ewidentnego znaczenia zaczyna nabierać widmo nadchodzącej recesji. Szybko można to dostrzec po spadkach cen miedzi, która jest uznawana za “papierek lakmusowy” nadchodzących zmian gospodarczych.
Faktem jest, że program podwyższania stóp procentowych trwa już, zarówno na naszym podwórku, jak i na świecie, od dłuższego czasu. Wielu analityków jest jednak zdania, że historycznie recesje nadchodzą z odpowiednim opóźnieniem, a więc dopiero po upływie pewnego czasu po zakończeniu cyklu podwyżek stóp. Czy zatem już wkrótce światowa ekonomia dozna mocnego osłabienia?
Spadki cen surowców, zwłaszcza miedzi, często wyprzedzają wyraźne osłabienie gospodarcze. Nic zatem dziwnego, że w wyniku takich ruchów tracą głównie spółki typu value, zajmujące się wydobywaniem i przetwarzaniem tychże surowców. Sentyment inwestycyjny może zaś, na zasadzie wahadła, przesunąć się w stronę solidnie przecenionych spółek typu growth.
Przyjmując powyższy, negatywny scenariusz rynkowy, warto zatem zastanowić się, które polskie sektory gospodarki mogą doznać największego uszczerbku. Skrupulatna analiza w tym zakresie może bowiem dostarczyć odpowiedzi, w jakim kierunku prowadzić handel na giełdzie, w tym jakie ruchy wykonać w najbliższym czasie u swojego brokera giełdowego. Nie pozostaje zatem nic innego, jak zaprosić do poniższej lektury!
Taniejąca ropa i gaz osłabia potencjał PKN Orlen
Marzec przyniósł przede wszystkim radykalną przecenę ropy naftowej, zarówno ropy Brent, jak i ropy WTI. Nie mówimy przy tym o lekkiej korekcie cenowej, ale o prawdziwym krachu, rzucającym duży cień na podmioty takie jak PKN Orlen czy Unimot. Wyraźnej przecenie uległy zwłaszcza akcje tej pierwszej firmy, a to przede wszystkim ze względu na spore upaństwowienie oraz równolegle taniejący gaz ziemny. Warto przy tym wspomnieć, że po fuzji Orlenu z PGNiG, to właśnie PKN Orlen stał się główną polską spółką gazowniczą.
ISTOTNE! Dalekosiężne plany największej polskiej spółki giełdowej wyrażone są w zaktualizowanej Strategii Grupy Kapitałowej Orlen do roku 2030. PKN Orlen ma stać się stabilną, przewidywalną spółką dywidendową o charakterze koncernu multi energetycznego wydającego miliardy złotych na nowe, kapitałochłonne inwestycje.
Gdy spada popyt na węgiel, polskie kopalnie tracą rentowność
Jeszcze niedawno spółki takie jak JSW S.A., Lubelski Węgiel Bogdanka, czy Bumech świętowały swoje wielkie chwile, a kurs ich akcji wzbijał się na wieloletnie maksima. Obecnie zaś cały sektor górniczy boryka się z potrójnymi aż problemami:
- przede wszystkim, węgiel, podobnie jak inne wspomniane wyżej surowce, podatny jest na presję cenową i tym samym tanieje;
- po drugie, nad sektorem węglowym wisi zagrożenie w postaci podatku od zysków nadmiarowych (tzw. “windfall tax”). Niejasne wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Aktywów Państwowych i Ministerstwa Finansów odnośnie stawki i zakresu tego podatku zdecydowanie nie ułatwiają inwestorom podjęcia decyzji o zaangażowaniu się w akcje kopalń;
- po trzecie zaś, branży górniczej boleśnie zagraża procedowane obecnie w Parlamencie Europejskim Rozporządzenie w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym – mówi się nawet, że ten akt prawny ma doprowadzić do szybszej niż planowano likwidacji polskich spółek węglowych!
W artykule poświęconym spółkom węglowym ostrzegaliśmy, że podstawowym ryzykiem obciążającym polski sektor wydobywczy jest potencjalna, globalna obniżka cen węgla energetycznego. Obecnie ten negatywny scenariusz zaczyna się niestety materializować.
Nieciekawie robi się również w sektorze bankowym
Powodów do radości nie mają także akcjonariusze banków. O ile jeszcze do niedawna mówiliśmy o ich wysokich wycenach, a także stabilnej polityce dywidendowej, o tyle aktualnie ryzyko recesji każde zadawać nam pytania o wystarczającą płynność tych podmiotów.
Słabość indeksu WIG-Banki to pochodna szerszych, światowych problemów z płynnością i wypłacalnością instytucji bankowych. Zapalnik stanowił upadek Silicon Valley Banku oraz banku Signature.
Jak pokazuje bowiem rzeczywistość, nawet tak uznane marki jak Credit Suisse czy Deutsche Bank mogą borykać się z problemami z zachowaniem odpowiedniej struktury bilansu! Jeżeli dodamy do tego jeszcze pogłębiające się ryzyko prawne dotyczące kredytów frankowych, mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego nasze czołowe banki rażą obecnie aż tak wyraźną słabością!
Post discussion: 0 comments
Nobody has commented yet. Log in and be the first! Post your thoughts and start the discussion.