Chyba każdy, kto chociażby pobieżnie zapoznał się z rynkiem kryptowalut, słyszał o podmiotach takich jak Binance i Coinbase. Są to dwie największe na świecie giełdy kryptowalut, pozwalające na obrót aktywami wirtualnymi i zapewniającymi społeczności krypto szereg innych usług. Okazuje się, że obie te firmy zostały “wzięte na celownik” przez SEC, czyli Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. Organ ten ma za zadanie regulować obrót giełdowych w Stanach Zjednoczonych, w tym podejmuje się niełatwej roli uregulowania nomen omen “wolnej amerykanki” w dziedzinie kryptowalut.
O problemach giełdy Coinbase pisaliśmy obszernie w maju 2023 roku, tworząc artykuł pod tytułem: “Giełda Coinbase zmaga się z amerykańskim regulatorem”. Dzisiaj dysponujemy już lepszą wiedzą odnośnie tego, co stanowi sedno zarzutów SEC.
Binance i Coinbase to dwie największe giełdy kryptowalutowe na świecie. Obie znalazły się niedawno na prawnym celowniku SEC, jednak dużo poważniejsze zarzuty amerykański regulator wytacza wobec Binance.
Przeczytaj recenzję Binance poniżej
95 %
Na czym polegają zarzuty SEC wobec Binance?
5 czerwca 2023 r. SEC poinformował o wytoczeniu pozwu przeciwko Binance. Pozew sądowy, jaki przeciwko największej giełdzie kryptowalutowej na świecie złożyła Komisja Papierów Wartościowych i Giełd USA, zawiera aż trzynaście zarzutów. Oprócz omawianych już wcześniej pretensji amerykańskiego regulatora co do braku zarejestrowania Binance jako klasycznej giełdy, szczególne zainteresowanie wzbudza zarzut nieuprawnionego mieszania środków klientów z funduszami korporacyjnymi. Zdaniem SEC, mogło to narażać na ryzyko utraty pieniędzy. Binance oczywiście nie pozostaje dłużne i już zapowiedziało aktywną obronę sądową, wywodząc, że aktualny system prawny krypto w Stanach Zjednoczonych jest całkowicie kulawy.
Opisywane działania SEC-u zdają się być współmierne do innych aktywności regulacyjnych krypto na świecie. W szczególności dużo mówi się ostatnio o zintensyfikowaniu prac nad unijnym dokumentem MiCa, czyli Rozporządzeniem w sprawie rynku kryptoaktywów. Wprowadzenie wspomnianych regulacji zapewni określone bezpieczeństwo, ale i z pewnością wymusi przemodelowanie działań wielu usług kryptowalutowych.
Jaką obronę przed SEC podejmie giełda Coinbase?
SEC zarzuca Coinbase przede wszystkim fakt, że wbrew wymaganiom prawnym obowiązującym na terenie Stanów Zjednoczonych, ta znana giełda kryptowalut dopuściła się działań ściśle brokerskich, pomimo braku formalnego zarejestrowania się jako broker (względnie: jako agencja rozliczeniowa albo klasyczna giełda). Spółka Briana Armstronga odpowiada na to asertywnie, że przecież w ramach przeprowadzonego w 2021 roku procesu IPO wielokrotnie przedstawiała swoją interpretację prawną i SEC milcząco na nią przysłał, dopuszczając walory Coinbase do obrotu giełdowego.
Wymierzony względem Coinbase zarzut odnosi się także do prowadzonych usług stakingowych, co zdaniem SEC powinno być traktowane jako świadczenie usług inwestycyjnych na podstawie umowy inwestycyjnej i wpisu do publicznego rejestru.
Porównując zarzuty stawiane Coinbase i Binance, nietrudno zauważyć, że ich kaliber znacząco się różni. Giełda Binance, prowadzona przez słynnego w środowisku kryptowalut Changpeng Zhao, czyli “CZ“, musi podjąć próbę obrony przed istotnie cięższymi zarzutami z gatunku malwersacji finansowych i sprzeniewierzenia środków osób trzecich. Tymczasem problemy Coinbase dotyczą głównie kwestii regulacyjnych, w tym braku (zdaniem SEC) wymaganych licencji. Czas pokaże, jak obie firmy podejdą do prawnej strategii obronnej w ramach wytoczonych im procesów. O losie jednych i drugich zadecyduje sąd powszechny. Z pewnością jednak losy Coinbase i Binance będą śledzone z zapartym tchem przez całą rzeszę użytkowników i inwestorów kryptowalutowych, a także pokrewne firmy prowadzące chociażby kantory kryptowalutowe.
Dlaczego w wyniku opisanej zawieruchy straciły altcoiny?
Działania SEC odbijają się negatywnie nie tylko na samych giełdach krypto, ale również na segmencie altcoinów! Należy bowiem wyjaśnić, że skoro SEC formułuje swoje zastrzeżenia w zakresie potencjalnego uznania wybranych altcoinów jako papiery dłużne, czyli tak zwane “securities”, to może to istotnie ograniczyć obrót i płynność tymi walorami. Nietrudno sobie wyobrazić, że skoro niektóre, pozostawione na cenzurowanym przez SEC altcoiny znikną z wybranych giełd – przynajmniej z tych, które nie wywiążą się z obowiązków regulacyjnych. Póki co zastrzeżenia SEC dotyczą projektów takich jak Solana, Cardano, czy Polygon. Zarzuty ominęły z kolei największą alternatywną kryptowalutę, czyli Ethereum!
Altcoiny mają o wiele mniejszą kapitalizację rynkową niż Bitcoin. To oznacza, że skromniejsze ilości kapitału są potrzebne, aby wpłynąć na ich ceny. Nawet niewielkie transakcje lub działania spekulantów mogą wpływać na znaczne zmiany cen altcoinów.
Trzeba też wyjaśnić, że specyfiką rynku kryptowalut alternatywnych, czyli właśnie altcoinów jest fakt, iż są one podane na wahania znacznie bardziej, niż ma to miejsce w przypadku Bitcoina. Jego dominacja na rynku sprawia, że inwestorzy często traktują Bitcoina jako bardziej stabilny i bezpieczny wybór inwestycyjny. To powoduje, że cena Bitcoina jest mniej podatna na gwałtowne wahania spowodowane spekulacją i krótkoterminowymi trendami rynkowymi. Natomiast, po przeciwnej stronie, altcoiny są często mniej znane i bardziej zróżnicowane, co prowadzi do większej zmienności cen mogącej wywołać bessę kryptowalutową.
Post discussion: 0 comments
Nobody has commented yet. Log in and be the first! Post your thoughts and start the discussion.