Mówi się, że w życiu pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki. Nie inaczej jest w przypadku gry na giełdzie, gdzie również od podatków nie można uciec. Dochód uzyskany z zyskownego handlu giełdowego podlega opodatkowaniu, o czym czasami zdarza się niektórym zapomnieć. Dlatego też w tym artykule zebraliśmy wszystkie potrzebne informacje na temat podatku od handlu akcjami na giełdzie.
Z niniejszego artykułu dowiesz się między innymi:
kiedy pojawia się dochód do opodatkowania,
jak obliczyć wysokość podatku do zapłaty,
w jaki konkretnie sposób rozliczać się z fiskusem,
kiedy inwestowanie w akcje jest zwolnione z podatku,
jak opodatkowane są dywidendy,
jak prawo podatkowe traktuje zarobek na kontraktach terminowych (CFD) i innych instrumentach pochodnych.
Nie pozostaje zatem nic innego, jak życzyć miłej i pożytecznej lektury!
OPODATKOWANIE ZYSKÓW Z AKCJI W PIGUŁCE
Zysk ze sprzedaży akcji podlega tzw. podatkowi Belki (podatek od zysków kapitałowych), którego stawka wynosi 19%.
W przeciwieństwie do innych krajów europejskich, w Polsce nie można uniknąć płacenia podatku, utrzymując inwestycję przez z góry określony czas (np. 3 lat – Czechy).
Możemy odliczać stratę wygenerowaną na handlu akcjami z ostatnich 5 lat kalendarzowych, obniżając podatek do zapłaty.
Jeśli inwestor nie zapłaci wymaganego podatku od zysków kapitałowych, może napotkać problemy prawne.
Pomimo powszechnie znanej zmienności polskiego prawa, trzeba przyznać, że akurat jak chodzi o kwestię podatku od zysku na handlu akcjami, sprawa wygląda bardzo podobnie od wielu już lat. Podatek, który dotyczy akcji, został wprowadzony w 2002 roku i jest powszechnie znany jako “podatekBelki”, co nawiązuje do nazwiska ówczesnego Ministra Finansów – Marka Belki, odpowiedzialnego za wdrożenie tej daniny. Pełna, oficjalna nazwa tego podatku to podatek od dochodów kapitałowych i to właśnie na nim skupimy się w dzisiejszym artykule.
Co jest objęte podatkiem Belki?
Ludzie często utożsamiają podatek Belki z podatkiem od zarobku na akcjach, a tymczasem prawda jest inna i podatek ten dotyczy, bardzo szeroko, całej gamy wspomnianych wyżej dochodów kapitałowych. Zatem, ten podatek obejmuje nie tylko zysk z gry na giełdzie, ale również dochody płynące na Twoje konto z:
zysków otrzymywanych z giełdowych funduszy inwestycyjnych pasywnych, czyli ETF-ów.
O ile zatem jest całkiem dużo sytuacji, kiedy mamy do czynienia z podatkiem od dochodów kapitałowych, to dzisiaj skupimy się wyłącznie na sytuacji, gdy mamy do opodatkowania zarobek uzyskany na giełdzie – zarówno na giełdach zagranicznych, jak i na naszej rodzimej Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Kiedy pojawia się obowiązek podatkowy?
Jeżeli spojrzymy do polskiej ustawy podatkowej, regulującej temat podatku od zysków na giełdzie, czyli do ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych, z pewnością dostrzeżemy, że ustawodawca powiązał moment pojawienia się obowiązku podatkowego z “uzyskaniem dochodu”. Dochodem jest różnica pomiędzy przychodem a kosztami jego uzyskania. W warunkach gry na giełdzie przychód to, inaczej mówiąc, kwota otrzymana przy sprzedaży akcji, a koszty uzyskania przychodu to kwota wydatkowana na zakup tychże walorów. Przychód, zgodnie z treścią art. 30b ust. 1 wspomnianej wyżej ustawy, pojawia się z chwilą przeniesienia własności akcji na kupującego, czyli z chwilą ich sprzedaży.
Jeżeli zatem sprzedajemy akcje z zyskiem, to w dniu dokonania transakcji pojawi się po naszej stronie dochód do opodatkowania.
W efekcie otrzymujemy sytuację, że jeżeli kupiliśmy akcje na giełdzie i wydaliśmy na nie określoną kwotę (koszt uzyskania przychodu), a następnie sprzedaliśmy te akcje za daną wartość (przychód), to różnica in plus między tymi wielkościami będzie właśnie podatkowo rozumianym dochodem z handlu na giełdzie. I to on, a nie przychód, a tym bardziej nie samo trzymanie akcji w portfelu inwestycyjnym podlega opodatkowaniu według polskiego prawa! Nie jest też ważne, czy handlujemy polskimi akcjami, czy aktywami zagranicznymi – dla fiskusa nie stanowi to różnicy w ujęciu podatkowym.
Ile wynosi stawka podatkowa i jak obliczyć podatek
Stawka podatku od zysków giełdowych wynosi 19%. Polski system prawa podatkowego nie opiera się w tym względzie na tak zwanej progresji podatkowej, a więc ta jedna, 19-procentowa stawka podatkowa obowiązuje niezależnie od tego, jak duży dochód w danym roku podatkowym uzyskano. Nie ma również żadnej kwoty wolnej od podatku.
W efekcie, obliczenie należnego podatku do zapłaty jest niezwykle proste i opiera się na następujących wyliczeniach, które podamy na dwóch poniższych przykładach (odrobinę uproszczonych, jako że pomijają kwestię prowizji maklerskiej, która bywa różna w zależności od oferty konkretnego domu maklerskiego lub brokera – tu wyróżnia się XTB i ich zerowa prowizja):
10 stycznia kupiłeś 1000 akcji popularnego banku Pekao S.A. po 100 złotych za akcję. Wydałeś z tego tytułu okrągłe 100.000 zł. Trzymałeś papiery przez dwa tygodnie, po czym zdecydowałeś się na sprzedaż po 110 złotych za akcję. Na Twoje konto wpłynęła kwota 110.000 zł. 110.000 zł to przychód, z kolei uprzednio wydane 100.000 zł prawo traktuje jako koszty jego uzyskania. Nadwyżka przychodu nad kosztami wynosi w tym przypadku 10.000 zł i to jest nasz dochód. Mnożymy ten dochód przez stawkę podatkową 19%, otrzymując 900 zł. Tyle podatku jest do zapłaty. Ostatecznie zatem, w wyniku tej pomyślnej gry na giełdzie musimy zadowolić się zyskiem 8.100 zł “na czysto”.
20 marca nabyłeś 500 akcji górniczego giganta JSW S.A. po 75 złotych za akcję. Wydałeś na to 37.500 zł. Po pół roku, zniechęcony do tej inwestycji, postanowiłeś sprzedać akcje po 40 złotych za sztukę. Na Twoje konto wpłynęło zatem 20.000 zł. W tej sytuacji, przychód z transakcji (20.000 zł) jest dużo niższy, niż koszty jego uzyskania (37.500 zł), a więc dochodu nie ma w ogóle, gdyż nie ma jakiejkolwiek nadwyżki tej pierwszej kwoty nad drugą. Nie masz zatem do zapłaty żadnego podatku.
Inwestowanie krótkoterminowe i długoterminowe
Wielu graczy giełdowych ceni inwestowanie długoterminowe, które w ich ocenie odporne jest na chwilowe zawirowania i nerwowość charakteryzującą codzienne życie rynków finansowych. Inni z kolei są zapalonymi day-traderami, którzy doszukują się korzystnych okazji do zakupu i sprzedaży walorów nawet wielokrotnie w ciągu jednego dnia. Niestety, podatek od zysków na giełdzie jest na swój sposób bezlitosny zarówno dla jednych, jak i dla drugich. Generalnie bowiem, nie ma znaczenia, jak długo trzymamy nasze papiery wartościowe pod kątem tego, czy będziemy zmuszeni do zapłaty podatku.
Od tej reguły są jednak trzy wyjątki, o których warto wspomnieć. Mowa tu o:
inwestowaniu w formule Indywidualnego Konta Emerytalnego (IKE), o którym, z racji korzystnego zwolnienia podatkowego, więcej przeczytasz w poniższym akapicie;
inwestowaniu poprzez IKZE, czyli Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego, które także wiąże się z omówionym poniżej zwolnieniem podatkowym.
nabyciu akcji na podstawie publicznej oferty przed dniem 1 stycznia 2004 roku, przy sprzedaży których to papierów nie musimy się martwić zapłatą podatku.
Zwolnienia podatkowe
Każda osoba zmagająca się z podatkami szuka możliwości tak zwanej optymalizacji podatkowej, czyli okazji do legalnego w świetle prawa uchylenia się od obowiązku zapłaty podatku. Nie inaczej jest w przypadku inwestowania na giełdzie. Tutaj również, jakkolwiek nieliczne, można znaleźć dogodne zwolnienia podatkowe, dzięki którym opisany wyżej 19% podatek Belki nie będzie nam w ogóle doskwierał. Zwolnienia, o których mowa, dotyczą zasadniczo trzech rozwiązań prawnych, które poniżej przedstawimy: IKE, IKZE i pracowniczych form oszczędzania (PPK, PPE).
Indywidualne Konto Emerytalne, czyli IKE
Indywidualne Konto Emerytalne, czyli IKE to rozwiązanie prawne przygotowane z myślą o fanach długoletniego inwestowania w celu budowania własnego, prywatnego kapitału emerytalnego. Fanów gry na giełdzie z pewnością ucieszy fakt, że jedną z dopuszczalnych form prowadzenia IKE jest konto maklerskie. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby w oparciu o tego rodzaju konto maklerskie IKE prowadzić nawet bardzo rozbudowany day-trading, zawierając mnóstwo transakcji kupna i sprzedaży akcji, zarówno na Giełdzie Papierów Wartościowych jak i na innych światowych giełdach.
Trzeba jednak pamiętać, aby środków wpłacanych na IKE nie wypłacać przed ukończeniem 60 roku życia. Wieloletnie inwestowanie w formule IKE pozwala na skorzystanie z całkowitego zwolnienia podatkowego i nie będziemy musieli zapłacić 19% podatku od zysków giełdowych.
IKZE, czyli Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego
Oprócz IKE, polski system prawny oferuje także IKZE, czyli możliwość założenia Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, które także może być prowadzone, na identycznych zasadach, w formie rachunku maklerskiego. Poprzez długoletnie inwestowanie w formule IKZE, wypłacając środki z tego konta po ukończeniu 65 roku życia, musimy się liczyć z obowiązkiem zapłaty 10% podatku od całości środków.
To dużo mniej niż standardowa stawka 19% przy podatku Belki. Warto tu również wspomnieć, że za atrakcyjnością IKZE przemawia także coroczny zwrot podatkowy, sięgające nierzadko czterocyfrowych sum. Zarówno IKE, jak i IKZE świetnie nadają się do długoterminowego grania na giełdzie, jednak istnieje coroczny limit wpłat na jedno i drugie konto, o czym warto pamiętać.
Programy oszczędzania pracowniczego (PPK, PPE)
Na końcu warto wspomnieć także o dodatkowych, potencjalnych możliwościach zwolnienia podatkowego, czyli PPK (pracownicze plany kapitałowe) i PPE (pracowniczy program emerytalny). Jeżeli przez lata będziemy inwestować w akcje lub inne produkty finansowe za pomocą tych rozwiązań prawnych, to na koniec, w okolicach wieku emerytalnego, wypłata tych wieloletnio zaoszczędzonych środków, na które składa się zarówno pracownik, jak i pracodawca, odbędzie się z uwzględnieniem korzystnego zwolnienia podatkowego. Niebagatelnym minusem PPK i PPE jest jednak to, że za ich pośrednictwem nie ma możliwości osobistego inwestowania w konkretne akcje. Można jedynie wybrać jeden z dostępnych funduszy akcyjno-obligacyjnych, co dla wielu traderów, lubiących mieć pełną kontrolę nad swoimi inwestycjami, wcale nie jest zachęcające.
Podatek od dywidend
Wielu z nas decyduje się na kupno określonych akcji z myślą o otrzymaniu dywidendy. Dywidenda to przecież ta część zysku spółki, która, w wyniku decyzji zgromadzenia akcjonariuszy, przypada bezpośrednio jej wspólnikom w proporcji odpowiedniej do ilości posiadanych akcji. Spółki z wieloletnią tradycją regularnego wypłacania sutych dywidend są często określane mianem “dywidendowych arystokratów” i są szczególnie lubiane przez inwestorów. Pojawia się jednak pytanie, jak ma się do tego prawo podatkowe? Mówiąc inaczej, czy od dywidendy trzeba płacić podatek? Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak.
Dochód osiągnięty z tytułu tego, że partycypujemy w podziale zysków danej spółki niczym nie różni się w ujęciu prawnym od sytuacji, w której z zyskiem sprzedajemy papiery wartościowe.
Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku obciążeni jesteśmy podatkiem dochodowym w wysokości 19%.
Automatyczne rozliczenie podatku
Istotna różnica polega jednak na tym, że o ile podatek od handlu akcjami musimy opłacić samodzielnie, to podatek od dywidend jest od nas niejako automatycznie pobierany przez dane biuro maklerskie, które prowadzi nasz rachunek bankowy. Biuro maklerskie, obsługując proces wypłaty dywidend, przekazuje na nasze konto do dowolnej dyspozycji kwotę netto, a więc kwotę po potrąceniu 19% podatku. Sam zaś podatek przekazywany jest do właściwego urzędu skarbowego niejako automatycznie, bez naszego działania, czy wydania jakiejś decyzji lub zlecenia.
Warto dodać, że na tej samej zasadzie są rozliczane również dywidendy od zagranicznych spółek, przy czym w ich przypadku sama stawka podatku może być jeszcze wyższa i sięgać do kilkudziesięciu procent, co ma związek z wystąpieniem tak zwanego podwójnego opodatkowania.
Wady i zalety automatycznego pobrania podatku
Powyższy model ma tą zaletę, że nie musimy się martwić terminami rozliczeń, czy obawiać, że zapomnimy o ciążącym na nas obowiązku, co mogłoby się wiązać z koniecznością zapłaty grzywny skarbowej.
Z drugiej jednak strony, automatyczne rozliczanie podatku od dywidend oznacza, że nie mamy prawa do pomniejszenia tego podatku o kwotę wynikającą z ubiegłorocznych strat, jak ma to miejsce w przypadku podatku od zysków na giełdzie. W tym więc wariancie nie mamy zatem żadnego pola na optymalizację podatkową.
Gra na kontraktach CFD, a podatek
Kontrakty na różnicę cenową, czyli słynne CFD, to bardzo popularne klasy instrumentów inwestycyjnych. Zdarza się, że niektórzy inwestorzy mylą je wręcz z klasycznymi akcjami i, przykładowo, nie wiedzą, że zamiast kupić akcje CD-Projektu, kupili kontrakt typu long, premiujący wzrost kursu tych akcji. To, co ewidentnie odróżnia kontrakty od akcji, to możliwość gry w dwóch kierunkach, a więc zarówno “na wzrosty”, jak i “na spadki”, podczas gdy tradycyjne inwestowanie w akcje jest zyskowne jedynie wówczas, kiedy rynek idzie w górę.
Drugą znaczącą różnicą jest fakt, że grając na kontraktach CFD można wspomagać się tak zwanym lewarem. Mowa tu o dźwigni finansowej, która z jednej strony może pomóc w pomnożeniu ewentualnych zysków, lecz z drugiej strony eksponuje gracza na odpowiednio zwielokrotnione ryzyko straty. Jest zatem czymś dla ludzi o zdecydowanie mocnych nerwach.
Opodatkowanie kontraktów CFD
Jak w takim razie wygląda opodatkowanie gry na CFD? Cóż, szczerze mówiąc, nie ma tu dużej różnicy w stosunku do gry na rynku akcyjnym. Dochód podlegający opodatkowaniu należy rozumieć jako dodatni wynik finansowy zrodzony w efekcie zamkniętej pozycji. Jeżeli zatem kupiliśmy np. CFD na akcje CCC za kwotę 10.000 złotych, zajęli pozycję long i w wyniku następnego wzrostu wartości akcji tego popularnego producenta butów, zamknęlibyśmy pozycję, rozliczając ten kontrakt po cenie 15.000 zł, to właśnie ta różnica w wysokości 5.000 zł będzie stanowić podstawę opodatkowania.
Mnożąc ją przez 19%, stawkę podatku dochodowego, o której już wspominaliśmy, otrzymujemy 950 zł podatku, na otrzymanie którego już w kolejnym roku z pewnością niecierpliwie czeka nasz urząd skarbowy.
Brokerzy CFD a PIT-8C
Warto w tym miejscu dodać, że polski broker, u którego gramy na CFD, powinien przysłać nam w terminie do końca lutego danego roku formularz PIT-8C z danymi pozwalającymi nam na sporządzenie deklaracji podatkowej. Będzie tam z pewnością wypisany obrót, jaki wykonaliśmy na danej platformie oraz dochód do obciążenia podatkiem z niego wynikający, lub strata, którą będziemy mogli wykorzystać do zmniejszenia naszego podatku w przyszłych latach!
Wielu popularnych brokerów wyraźnie informuje na swoich stronach internetowych, że wysyłają oni swoim klientom odpowiednio przygotowany PIT-8C, najczęściej bezpośrednio w wygodnej formie elektronicznej.
Zagraniczny broker a konieczność samodzielnego rozliczenia
Pamiętaj jednak, że jeżeli broker, u którego inwestujesz w CFD, nie ma siedziby na terenie Polski, to nie jest on zobligowany do przesłania Ci wspomnianego wyżej formularza PIT-8C i wówczas będziesz zobowiązany do samodzielnego obliczenia dochodu i podatku do zapłaty. Pomocna będzie w tym celu historia Twoich transakcji. Zdecydowanie warto zatem zorientować się zawczasu, czy wybrany przez Ciebie broker wysyła swoim użytkownikom dokument PIT-8C, czy też nie, tak, aby nie czekać zbyt długo na dokument, który w świetle obowiązujących przepisów prawnych wcale nie musi do Ciebie dotrzeć!
Zeznanie podatkowe z gry na giełdzie – informacje praktyczne
Skoro wiemy już, jak wygląda kwestia opodatkowania dochodu z akcji, pozostaje jeszcze wyjaśnić, jak konkretnie ma następować rozliczenie. W polskim prawie podatkowym funkcjonuje model składania zeznań podatkowych. Nie inaczej jest w przypadku podatku od zarobku na giełdzie – również i tu musimy skorzystać z właściwego formularza podatkowego.
W przypadku inwestorów na rynkach finansowych będzie to formularz PIT-38, który bez problemu można otrzymać w każdej placówce urzędu skarbowego, jak również pobrać z oficjalnej strony internetowej.
Co wykazujemy w PIT-38?
Niektórzy inwestorzy błędnie zakładają, że jeżeli w danym roku nie poszło im na giełdzie i zamiast spodziewanego zysku, odnotowali stratę, to wówczas obowiązek złożenia zeznania podatkowego odpada. Nic bardziej mylnego! Za pomocą formularza PIT-38 należy wykazywać zarówno zysk, jak i stratę! Pola 26 i 27 zeznania PIT-38 zawierają odpowiednie miejsce zarówno na określenie wyniku dodatniego, jak i straty. Wykazanie straty w PIT-38 jest o tyle istotne, że jedynie jej rzeczywiste zgłoszenie do urzędu skarbowego pozwoli nam później odliczyć tą stratę, zmniejszając podatek w przyszłych, bardziej pomyślnych latach.
Jakie dane zamieścić w PIT-38?
Sprawa z wypełnieniem zeznania PIT-38 jest o tyle prosta, że robimy to, bazując na otrzymanych z poszczególnych domów maklerskich dokumentach PIT-8C. Jeżeli, jak większość Polaków, mamy konto maklerskie tylko w jednym banku, to sprawa jest wręcz banalnie prosta. Odpowiedni bank prześle na nasz adres domowy wspomniany dokument PIT-8C, z którego odczytamy zarówno całkowitą wartość transakcji zawartych na rynkach finansowych w danym, rozliczanym roku kalendarzowym, jak i wynik tych działań rozumiany jako konkretny, podlegający opodatkowaniu dochód lub stratę do późniejszego odliczenia.
Wartości wskazane w PIT-8C przenosimy do PIT-38 i w ten sposób wypełniamy nasze zeznanie. Ustawodawca zadbał o to, abyśmy nie musieli narzekać na niedobór czasu na wypełnienie zeznania. Biuro maklerskie musi bowiem wysłać nam PIT-8C do końca lutego, a więc na sporo przed datą złożenia PIT-38, o której piszemy poniżej.
Do kiedy składa się PIT-38?
PIT-38 trzeba złożyć w ustawowym terminie. Przypada on na koniec kwietnia każdego roku kalendarzowego następującego po roku, jaki rozliczamy danym zeznaniem. Jeżeli jednak ostatni dzień kwietnia przypada na sobotę lub niedzielę, to wtedy termin jest odpowiednio przedłużony do najbliższego dnia, w którym chodzi się do pracy. Zdecydowanie jednak nie warto zwlekać z jego złożeniem!
Odpowiedzi na najważniejsze pytania (FAQ)
W tym miejscu warto pokrótce rozprawić się z kilkoma istotnymi pytaniami, jakie często zadają zarówno początkujący, jak i bardziej doświadczeni inwestorzy. Jeżeli lektura tego artykułu nasunęła Ci jeszcze inne pytania lub wątpliwości, to nie wahaj się skontaktować z nami i członkami naszej społeczności, chociażby poprzez rozbudowaną sekcję komentarzy! Przechodząc zaś do często pojawiających się pytań…
Co, jeżeli otrzymam kilka różnych dokumentów PIT-8C?
Taka sytuacja jest całkowicie normalna i oznacza ona, że w ubiegłym roku korzystałeś z więcej niż jednego brokera lub domu maklerskiego. Powinieneś wówczas przenieść dane z wszystkich dokumentów PIT-8C do swojego zeznania podatkowego PIT-38. Rozliczasz się, składając jeden PIT-38, a nie kilka!
Ile razy mogę wpłacić na IKZE w ciągu roku?
Na swoje Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego, czyli IKZE, możesz wykonać tyle wpłat, ile tylko zechcesz. Musisz jedynie pamiętać, aby ich łączna wartość w ciągu roku nie przekroczyła dopuszczalnego limitu, który zwiększa się z roku na rok. Limity wpłaty na IKZE zależą od tego, czy prowadzisz działalność gospodarczą wpisaną do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (tak zwane “CEIDG”), czy nie.
Jak długo muszę wpłacać na IKE, żeby być zwolnionym z podatku?
Korzystne zwolnienie podatkowe dotyczące Indywidualnego Konta Emerytalnego, czyli IKE, działa wyłącznie wtedy, jeżeli będziesz wpłacał na nie środki co najmniej w pięciu dowolnie wybranych latach kalendarzowych. Nie musisz wpłacać pełnego limitu. Nie musisz też wpłacać przez pięć lat z rzędu. Po prostu chodzi o to, żebyś – w trakcie swojej przygody z IKE, wykonał przelewy na to konto w pięciu różnych latach.
Przez ile lat mogę odliczyć stratę z giełdy?
Na rozliczenie straty z giełdy masz 5 lat. Wynika to wprost z przepisów ustawy o podatku dochodowym. Pamiętaj jednak, że w jednym roku nie możesz rozliczyć więcej niż 50% kwoty tej straty. Oznacza to, że jeżeli poniosłeś stratę 10.000 zł w jednym roku, to w następnym roku możesz odliczyć maksymalnie 5.000 zł i podobnie w kolejnym roku.
Do kiedy najpóźniej muszę sprzedać akcję, żeby móc rozliczyć stratę za dany rok?
Aby pomyślnie wykorzystać tego rodzaju optymalizację podatkową, powinieneś sprzedać swoje akcje na co najmniej dwa dni przed ostatnią sesją giełdową w danym roku kalendarzowym. Wynika to z faktu, że na polskiej giełdzie obowiązuje zasada “T+2”, a zatem wszystkie transakcje giełdowe są rozliczane w terminie 2 dni sesyjnych. Jeżeli będziesz zatem czekał ze sprzedażą swoich walorów do ostatniego dnia sesyjnego w roku, przegapisz możliwość optymalizacji podatkowej!
Podsumowanie
W ten sposób dotarliśmy do końca tego artykułu. Mamy nadzieję, że obecnie wiesz o wiele więcej na temat opodatkowania gry na giełdzie i jesteś teraz znacznie lepiej przygotowany do mierzenia się z wyzwaniem, jakim bez wątpienia jest handel akcjami.
Jak zapewne dostrzegasz, polskie prawo “uzbrojone” jest w pewne wyjątki od zasady, że opodatkowanie dochodu z handlu akcjami wynosi 19%. Warto je znać i wiedzieć, kiedy się nimi posłużyć. Mamy również nadzieję, że dzięki lekturze tego artykułu poznałeś także różnicę między handlem prawdziwymi akcjami, a kontraktami CFD. Istotna będzie także praktyczna wiedza na temat tego, jak się rozliczyć z fiskusem, jakich dokumentów rozliczeniowych możesz się spodziewać ze strony swojego brokera oraz jakim formularzem podatkowym powinieneś się posłużyć.
Zastrzeżenia prawne
Drogi Czytelniku! Dokładamy najlepszych starań, żeby nasze artykuły były zawsze rzetelne i merytoryczne. Zważ jednak, że nie jesteśmy profesjonalnymi doradcami prawnymi lub inwestycyjnymi. Tym samym, wszelkie wątpliwe kwestie związane z opodatkowaniem gry na giełdzie, w tym z dochodem uzyskanym w wyniku obrotu akcjami lub innymi instrumentami finansowymi, powinieneś skonsultować z właściwym doradcą podatkowym, radcą prawnym, adwokatem albo z właściwymi władzami publicznymi. Informacje zawarte w niniejszym artykule nie mają charakteru wiążącej wykładni przepisów ani nie stanowią rekomendacji zakupu żadnego waloru inwestycyjnego.
Źródła artykułu
Poniżej znajdziesz listę źródeł powiązanych tematycznie z zagadnieniami omówionymi w tym artykule. Zapoznanie się ze wskazanymi dokumentami pozwoli Ci z pewnością dodatkowo pogłębić i usystematyzować zdobytą już wiedzę, tak, żeby łatwiej wykorzystać ją później w praktyce. Miłej lektury!
Na rynkach giełdowych inwestuję już ponad 12 lat. Od 5 lat interesuję się również kryptowalutami. Na codzień pracuję w sektorze finansowym, więc mam bieżące rozeznanie w świecie gospodarki i ekonomii. Cenię przede wszystkim solidną analizę fundamentalną przedsiębiorstw oraz inwestowanie długoterminowe.
Dyskusja (0 komentarzy)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.