…a może już masz konto?
Zaloguj się na swoje kontoGiełda kryptowalut znalazła się pod ostrzałem zarzutów o manipulację cenami Solany. Czy to koniec zaufania do największej platformy? A może cała afera jest nadmuchana nad wyraz?
Giełda Binance i powiązani z nią market makerzy stoją w obliczu poważnych zarzutów dotyczących manipulacji cenami Solany.
Sprawa wywołała wielkie poruszenie w społeczności kryptowalut, szczególnie że kapitalizacja SOL zbliża się do wartości natywnego tokena giełdy, czyli BNB.
W dochodzenie zaangażowane są główne instytucje finansowe, takie jak Galaxy Digital i Pantera Capital.
Richard Teng, CEO Binance, podkreślił kluczowe znaczenie zaufania w obliczu tych oskarżeń.
Giełda kryptowalutowa podobno już obecnie zakazała działalności jednemu z market makerów zamieszanych w kontrowersję.
Kontrowersja wpłynęła na pewną dynamikę rynku, powodując znaczące ruchy on-chain i likwidacje aktywów.
Wyraźny skok ceny tokenów SOL, po którym nastąpił spadek, znacząco wpłynął na płynność.
Binance nie robi ze sprawy wielkiej afery, konsekwentnie pokazując, że kryptowaluty, którymi można handlować na ich platformie, są wyceniane w sposób fair.
Te działania skutkowały przeniesieniem 4 miliardów dolarów do stablecoinów i likwidacjami o wartości 1,5 miliarda.
Organy regulacyjne nie wydały jeszcze formalnych oświadczeń, ale wzmożona kontrola sygnalizuje możliwe działania.
Potencjalne skutki obejmują zwiększoną uwagę regulatorów i bardziej rygorystyczne praktyki giełdowe mające zapobiec przyszłym manipulacjom.
Na rynkach giełdowych inwestuję już ponad 12 lat. Od 5 lat interesuję się również kryptowalutami. Na codzień pracuję w sektorze finansowym, więc mam bieżące rozeznanie w świecie gospodarki i ekonomii. Cenię przede wszystkim solidną analizę fundamentalną przedsiębiorstw oraz inwestowanie długoterminowe.
95 %
90 %
Dyskusja (0 komentarzy)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.