MicroStrategy (MSTR) od 2020 roku przekształciła się z firmy software’owej w de facto bitcoinowy fundusz ETF, gromadząc ponad 600 tysięcy BTC.
Michael Saylor, CEO spółki, konsekwentnie dokupuje Bitcoiny finansując zakupy emisją obligacji zamiennych oraz sprzedażą nowych akcji.
Buduj swój prywatny skarbiec Bitcoina z giełdą Binance!

95 %
Spadający mNAV to sygnał ostrzegawczy
Obecnie akcje MicroStrategy handlują się ze spadającymmNAV, co oznacza że rynek nie chce nadmiernie “przepłacać” za akcje MSTR względem posiadanych BTC.
Inwestorzy obawiają się rosnącego zadłużenia spółki, przy bardzo przeciętnych wynikach ich zasadniczego, tradycyjnego biznesu informatycnzego.
Dodatkowo pojawienie się spotowych ETF-ów na Bitcoina oferuje tańszą i bezpieczniejszą alternatywę dla ekspozycji na kryptowaluty.
Struktura zadłużenia budzi niepokój
Obligacje zamienne MicroStrategy mają terminy zapadalności rozłożone na przestrzeni wielu lat, co stwarza spokój pod kątem ich refinansowania.
W przypadku jednak głębokiej bessy na rynku krypto, firma może mieć problem ze spłatą zobowiązań bez konieczności sprzedaży Bitcoinów.
Paradoksalnie, wymuszona sprzedaż BTC przez tak dużego gracza mogłaby dodatkowo pogłębić spadki na rynku kryptowalut.
Wycena Bitcoina szybko rośnie, a MSTR stoi w miejscu.
Co dalej z akcjami MSTR?
Kluczowym czynnikiem pozostaje korelacja kursu akcji z ceną Bitcoina, która w ostatnich miesiącach wyraźnie osłabła na niekorzyść spółki.
Inwestorzy powinni obserwować poziom kompresji mNAV oraz reakcję zarządu na rosnącą presję akcjonariuszy domagających się zmiany strategii.
Dopóki Bitcoin pozostaje w trendzie wzrostowym, MicroStrategy może kontynuować swoją strategię, ale każda korekta będzie bolesna dla posiadaczy akcji.
Dyskusja (0 komentarzy)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.