…a może już masz konto?
Zaloguj się na swoje kontoKoparki Bitcoina pochłaniają więcej energii, niż całe państwa, tworząc góry elektronicznych odpadów. Ale co, gdyby ta technologia mogła stać się katalizatorem zielonej rewolucji?
Problem środowiskowy związany z kryptowalutami jest złożony i wymaga kompleksowego podejścia.
Najbardziej energochłonny mechanizm proof-of-work stopniowo ustępuje też miejsca alternatywnym metodom, takim jak proof-of-stake.
Pionierskie firmy wydobywcze na Islandii i w Szwecji wykorzystują naturalne chłodzenie i nadwyżki energii geotermalnej, eliminując marnotrawstwo.
Z kolei w Teksasie kopalnie kryptowalut stały się stabilizatorem sieci energetycznej, wyłączając się automatycznie w momentach szczytowego zapotrzebowania na prąd.
Najnowocześniejsze obiekty w Finlandii odzyskują ciepło z serwerów, ogrzewając tym samym lokalne domy i biura!
Firmy takie jak Blockstream i MintGreen przekształcają ciepło odpadowe z koparek w cenne źródło energii dla przemysłu surowcowego.
Dodajmy, że konsorcjum Crypto Climate Accord, zrzeszające ponad 250 firm, zobowiązało się do osiągnięcia zerowej emisji w branży blockchain do 2030 roku.
Hydrominer w Austrii umieszcza koparki bezpośrednio przy elektrowniach wodnych, wykorzystując energię, która inaczej zostałaby zmarnowana.
Firmy takie jak Soluna budują zaś elektrownie wiatrowe w odległych lokalizacjach, finansując je z przychodów z wydobycia kryptowalut.
Te hybrydowe modele biznesowe nie tylko dekarbonizują blockchain, ale również przyspieszają globalną transformację energetyczną.
Na rynkach giełdowych inwestuję już ponad 12 lat. Od 5 lat interesuję się również kryptowalutami. Na codzień pracuję w sektorze finansowym, więc mam bieżące rozeznanie w świecie gospodarki i ekonomii. Cenię przede wszystkim solidną analizę fundamentalną przedsiębiorstw oraz inwestowanie długoterminowe.
95 %
90 %
Dyskusja (0 komentarzy)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.