Które amerykańskie spółki rozczarowały w tym roku najbardziej

Nie ma co kryć, że kończący się powoli rok 2022 nie był zbyt pomyślny dla inwestorów, lokujących swoje środki za Oceanem. Nowojorska giełda, która rozgrzewała serca i umysły spekulantów co najmniej od dekady, czyli od czasu ostatecznego uporania się ze skutkami słynnego kryzysu finansowego lat 2007-2009, w tym roku oddała sporą część wypracowanych zysków. Wielu ludzi, których skusiły rosnące pod niebo wyceny akcji chociażby spółek technologicznych skupionych na parkiecie NASDAQ musi obecnie liczyć się z wyraźnie czerwonym odcieniem na swoich kontach maklerskich.

Co ciekawe, przed spadkami nie uchroniło także inwestowanie w fundusze ETF, ani w spółki dywidendowe. Oczywiście, firmy skupione w ramach DJIA, czyli Dow Jones Industrial Average notowały przeciętnie wyraźnie mniejsze straty, niż te wykazywane przez czołówkę indeksu NASDAQ-100, przy czym i one nie zachwyciły pod względem oferowanych stóp zwrotu. Przyjrzyjmy się zatem pokrótce, które amerykańskie firmy przyprawiły inwestorów o największy ból głowy!

Kończącego się roku 2022 nie zaliczymy z pewnością do udanych na rynkach finansowych. Szczególnie boleśnie czas ten będą wspominać inwestorzy na rynku amerykańskim.

META – wirtualne światy, realne spadki

Cieszący się statusem guru świata social mediów Mark Zuckerberg zapewne inaczej wyobrażał sobie przebieg roku 2022. Obecnie jego spółka – Meta Platforms, a więc dawny Facebook, względem wyceny na koniec roku 2021, potaniała aż o ponad 60%! Oczywiście, określony udział w tych spadkach miało intensywne zdobywanie rynku social mediów przez aplikację TikTok, jednak zdaje się, że inwestorów giełdowych zrażają przede wszystkim miliardy dolarów przepalane obecnie na wizję tak zwanego “Metaverse”. Ten meta-świat ma być swojego rodzaju wirtualną przestrzenią, oferującą dostęp do zakupu dóbr i usług cyfrowych, ściśle przy tym powiązaną z takimi rozwiązaniami technologicznymi jak chociażby tokeny NFT. Zapewne jednak gracze giełdowi woleli by na tym etapie inwestycje w coś bardziej… namacalnego.

Za tegoroczny słaby wynik Meta Platforms, poza ogólną kondycją rynków akcyjnych, odpowiada niezbyt przekonująca wizja meta-świata i miliardy dolarów, które ona na ten moment pochłania.

TESLA- sporo ryzyk na horyzoncie

Począwszy od debiutu giełdowego firmy Tesla, jej akcjonariusze nie musieli się do tej pory mierzyć ze spadkami rzędu 60% rok do roku, jak ma to miejsce obecnie. Firma kojarzona przede wszystkim z mocno kontrowersyjną osobą Elona Muska mierzy się obecnie nie tylko z konkurencją w postaci wejścia na rynek samochodów elektrycznych gigantów pokroju Forda czy BMW, ale również z nowymi firmami takimi jak NIO czy Lucid. Kulą u nogi firmy może być także nadal znaczna wycena, nawet w perspektywie świetnych marż, popytu na samochody Tesli i zaradzenia problemowi ograniczonej dostępności niezbędnego surowca, jakim jest lit.

Myśląc o samochodzie elektrycznym, nadal pierwsze skojarzenie związane jest z firmą Tesla, niemniej zarówno konkurencja, jak i coraz to nowsze pomysły Elona Muska niespecjalnie służą ostatnio temu koncernowi.

NETFLIX – duża skala to duże problemy

Trzecią, wartą wspomnienia firmą, która w ujęciu YTD potaniała blisko o połowę, jest globalny lider branży streamingowej, czyli znany wszystkim Netflix. Oprócz mocniejszego oddechu konkurencji w postaci brandów takich jak Disney, Apple TV, czy Amazon Prime, Netflix musiał się w tym roku skonfrontować z faktem spadku liczby subskrypcji, ograniczenia sporej części wschodniego rynku z powodu konfliktu zbrojnego w Ukrainie oraz rosnącego problemu dzielenia kont przez użytkowników. Coraz głośniejsza krytyka wymierzona jest także w jakość netfliksowych produkcji, z których jedynie garstka może się pochwalić mianem autentycznych hitów, o których rozmawiać będą pokolenia widzów.

Netflixowi nie można odmówić statusu lidera w segmencie streamingu, jednak po raz pierwszy w swojej historii zanotował kwartalny spadek liczby użytkowników. To zmienia postrzeganie jako dynamicznej spółki typu growth.