Akcje przeżyły w poniedziałek szalony dzień, charakteryzujący się nieustannym wahaniem między zyskiem a stratami. Ostatecznie jednak zamknęły się gdzieś pośrodku. Co dalej?
Amerykańskie akcje przeżyły burzliwy poniedziałek, charakteryzujący się gwałtownymi wzrostami i spadkami.
Tak gwałtownymi, że światowe serwisy finansowe nie zdążały zmieniać nagłówków!
Jednak pomimo znacznej zmienności, gdy ceny gwałtownie rosły i spadały, akcje ostatecznie nie osiągnęły niczego.
Indeks S&P 500 odnotował niewielką stratę w wysokości 0,23%, podczas gdy NASDAQ-100 nawet nieznacznie zyskał, rosnąc o 0,1%.
Dow Jones Industrial Average odnotował bardziej znaczącą stratę, tracąc 0,91%, ale w kontekście wyników innych indeksów wciąż ma trochę do nadrobienia.
Wczorajsza burzliwa przygoda rynkowa to dowód na zwiększoną wrażliwość inwestorów na rozwój międzynarodowych napięć handlowych.
Podobnie jak fakt, że obecna sytuacja jest w dużej mierze nieczytelna i ciągłe obserwowanie, co się dzieje, jest w całości pozbawione sensu.
Akcje początkowo wzrosły, co miało związek z pogłoskami, że administracja Trumpa może tymczasowo zawiesić cła.
Optymizm został na krótko podsycony przez najwyższą przedstawicielkę UE, Ursulę von der Leyen, która dała do zrozumienia, że Europa jest gotowa do rozpoczęcia negocjacji z USA.
Jednak Biały Dom szybko zdementował informacje o zawieszeniu ceł, a akcje w rezultacie szybko spadły.
Art Hogan z B. Riley Wealth Management skomentował wczorajsze wydarzenia stwierdzając, że rynek wydaje się desperacko poszukiwać pozytywnych wiadomości w obliczu “ignoranckiej polityki taryfowej”.
Zmienność rozprzestrzeniła się również na rynek obligacji, a rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych w wyniku wyprzedaży wzrosła do 4,155%.
Wydarzenia te odzwierciedlają szersze obawy o gospodarcze konsekwencje wojny handlowej.
Na arenie międzynarodowej wpływ amerykańskich ceł był odczuwalny na wszystkich rynkach.
Do pogorszenia nastrojów przyczyniła się niepewność związana z polityką handlową administracji Trumpa i niepotwierdzone doniesienia o potencjalnych negocjacjach.
Analitycy coraz głośniej ostrzegają przed możliwą recesją, która wydaje się nieunikniona, jeśli drakońskie cła faktycznie wejdą w życie i sparaliżują globalny handel.
Dyskusja (0 komentarzy)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.