Trump ma w nosie Wall Street! Jego polityka taryfowa wstrząsa rynkami, inwestorzy są sfrustrowani, a ceny akcji wciąż szukają dna. Dlaczego lekceważy on chaos, który spowodował?
Rynki akcji przeżyły kolejny burzliwy dzień, napędzany dalszą eskalacją napięć handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Kanadą.
Ponowne groźby prezydenta Donalda Trumpa dotyczące nałożenia znacznych ceł na kanadyjskie towary wywołały wstrząs na Wall Street.
Początkowo wszystkie trzy główne indeksy giełdowe gwałtownie spadły, ale pod koniec dnia handlowego udało im się odrobić część strat.
Ożywienie nastąpiło po doniesieniach, że przywódcy obu krajów spotkają się w dalszej części tygodnia, aby omówić deeskalację konfliktu handlowego.
Główne amerykańskie indeksy giełdowe, barometry kondycji lokalnego rynku akcji, mają za sobą kolejny kiepski dzień:
Indeks S&P 500 jest coraz bliżej progu 10%, który oficjalnie oznaczałby korektę – wczoraj zamknął się 9,3% poniżej rekordowego poziomu z lutego.
NASDAQ-100 jest w trakcie korekty – wczoraj zamknął się 13,6% poniżej rekordu z grudnia.
Pomimo tych wydarzeń, spadki na giełdzie, której wyniki miały być kluczowym czynnikiem w drugiej kadencji Trumpa w Białym Domu, nie wydają się zbytnio przeszkadzać prezydentowi USA:
Administracja Trumpa postrzega obecny okres jako transformację gospodarczą, jednak troska prezydenta o rynek akcji podobno pozostaje niezmieniona.
Art Hogan, główny strateg rynkowy w B. Riley Wealth Management, uważa, że nieprzewidywalna polityka handlowa administracji Trumpa frustruje inwestorów.
Świadczy o tym między innymi wartość indeksu strachu VIX, która była najwyższa od grudnia.
Jednym z najbardziej dotkniętych sektorów było wczoraj lotnictwo:
Spadek dotknął również akcje europejskie – indeks Euro Stoxx 50 stracił 1,2%, podczas gdy niemiecki DAX 40 i francuski CAC 40 spadły o 1,3%.
Dyskusja (0 komentarzy)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.