Wall Street koryguje obecnie swoje prognozy odnośnie tego, w jakim kierunku podąży rynek. Jak analitycy postrzegają przyszłość amerykańskich akcji? I czy w ogóle można im ufać?
Niedawny spadek na giełdzie, spowodowany surowymi środkami taryfowymi USA, zaskoczył nawet najbardziej doświadczonych analityków z Wall Street.
W rezultacie elitarne banki, takie jak JPMorgan Chase (JPM), Bank of America (BAC) i Goldman Sachs (GS), jeden po drugim korygują swoje prognozy dotyczące tegorocznych wyników indeksu S&P 500.
W ciągu ostatniego miesiąca ponad 12 różnych instytucji opublikowało obniżone prognozy, wywołując obawy o możliwą recesję, która prawdopodobnie rozlałaby się na resztę świata.
Mimo to analitycy są zgodni, że główny amerykański indeks giełdowy powinien wzrosnąć w tym roku o około 10%, co odpowiada celowi na poziomie 5 950 punktów.
Chociaż jednak mediana przewiduje 10% wzrost, poglądy graczy z Wall Street, z których została złożona, są bardzo zróżnicowane.
Co więcej, chociaż wiele firm skorygowało swoje wartości celowe, niektóre, takie jak Deutsche Bank (DBK) i Morgan Stanley (MS), jeszcze tego nie zrobiły.
Fakt ten rodzi fundamentalne pytania wśród inwestorów:
Czy powinni ufać tym zrewidowanym prognozom?
I czy mają one jakąkolwiek wartość predykcyjną w dzisiejszej niepewności rynkowej (a nawet w jakimkolwiek innym okresie)?
Dane historyczne pokazują, że począwszy od 2000 r. analitycy z Wall Street mylili się co do końcowej wartości głównych benchmarków giełdowych średnio o prawie 14%.
Podobne znaki zapytania krążą obecnie wokół zysków korporacyjnych, gdyż w obecnej konstelacji po prostu nie można przewidzieć, jak firmy będą radzić sobie w najbliższym czasie.
Nikt nie wie, co stanie się za 90 dni, kiedy zawieszone cła mają wejść w życie, nie mówiąc już o reszcie roku.
Dlatego też, jeśli zastanawiasz się, czy zainwestować w amerykańskie akcje, kieruj się zdrowym rozsądkiem, weź pod uwagę długoterminowy rozwój i pamiętaj, że każdy kryzys prędzej czy później się skończy.
Dyskusja (0 komentarzy)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza. Zaloguj się i bądź pierwszy! Opublikuj swoje przemyślenia i rozpocznij dyskusję.