Sponsorowali Mercedesa w Formule 1, emitowali swoje reklamy podczas prestiżowego Super Bowl 2022, byli jedną z największych giełd krypto na świecie, a obecnie pozostawili po sobie jedynie szok, niedowierzanie i straty wyceniane na miliardy dolarów.
Bankructwo giełdy FTX, bo to o niej mowa, nie bez powodu porównywane jest do słynnego upadku amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers. Liczne przyczyny tej prawdziwej katastrofy finansowej są w dalszym ciągu wyciągane na światło dzienne. Już dziś możemy jednak wysnuć kilka podstawowych przemyśleń, wynikających z całej tej sprawy.
Portfel sprzętowy to podstawa!
Giełdy kryptowalutowe to często bezdyskusyjnie świetne narzędzie do handlu kryptowalutami. Jak pokazuje jednak przykład FTX, a wcześniej i innych kilkudziesięciu (!) upadłych giełd, zdecydowanie nie są to miejsca bezpieczne do stałego przechowywania naszych kryptowalut! Traktujmy zatem giełdy kryptowalut jako miejsce kojarzenia ofert kupna i sprzedaży, gdzie możemy łatwo nabyć, a następnie sprzedać określone walory.
Niekoniecznie zaś ryzykujmy utraty tych aktywów, pozostawiając je na rachunkach giełd i tym samym powierzając je właścicielom tychże organizacji. Jak się bowiem okazuje, mimo różnorakich audytów, rejestracji w stosownych organach nadzorczych i publicznych zapewnieniach oraz udzielanych wzajemnie gwarancjach płynności, zbankrutować mogą nawet najpewniejsze na rynku marki!
W tym kontekście odpowiednim rozwiązaniem będzie wykorzystanie odpowiedniego portfela sprzętowego, takiego chociażby jak Ledger, Trezor czy Safepal.
To właśnie na tego rodzaju rozwiązaniach technicznych powinno się przechowywać zakupione krypto, a nie wierzyć obietnicom władz giełdy, trzymając u nich swoje inwestycje.
Sentyment może się szybko odwrócić
Druga, istotna nauka, płynąca z tego, co wydarzyło się na rynku kryptowalut w minionym czasie, to świadomość tego, jak łatwo może odwrócić się ogólny nastrój inwestorów oraz suflowana w przeróżnych mediach narracja. W ślad bowiem za upadkiem projektu Sama Bankmana-Frieda mogliśmy obserwować generalne zniechęcenie kierowane względem praktycznie wszystkich kryptowalut. Dosyć powiedzieć, że w kontekście upadku FTX-a, nawet największe kryptowaluty, takie jak Bitcoin czy Ethereum potaniały o około 25%! Nawet dla osób kupujących waluty wirtualne na rynku spotowym jest to olbrzymi spadek, a co dopiero dla osób angażujących się w inwestowanie na rynku derywatów, czyli instrumentów pochodnych, na czele z kontraktami CFD, gdzie spadki potęguje jeszcze wielokrotny nierzadko lewar (dźwignia)!
Jedynie niektóre kryptowaluty, takie jak Polygon (dawniej: MATIC) okazały się relatywnie silniejsze od rynku w całości. To pokazuje, że świat kryptowalut był, jest, i zapewne jeszcze przez długi czas będzie charakteryzował się dużą zmiennością, która może skutecznie pokarać nierozważnych inwestorów!
Co dalej z krypto?
Podsumowując kwestie omówione w ramach dzisiejszego artykułu, nie trudno postawić pytanie, jak będzie wyglądała przyszłość kryptowalut, rynek ich pozagiełdowego obrotu oraz generalnie, jak można się zapatrywać na całą, szeroko pojmowaną branżę technologiczną, wyrosłą na bazie zdecentralizowanych walut kryptograficznych? Cóż, chyba nikt nie jest w stanie jednoznacznie wskazać, czy obserwowane załamanie sentymentu do kryptowalut oraz podkopanie zaufania sporej części rynku jest jedynie okresem przejściowego pesymizmu, czy też można tu mówić o czymś na wzór pęknięcia “dotcomowej” bańki z przełomu drugiego i trzeciego tysiąclecia.
Niewątpliwie jednak cała historia związana z szybkim rozwojem i równie szybkim upadkiem potężnej zdawałoby się giełdy FTX, pozwala wyciągnąć istotne lekcje, jak postępować, aby nie narażać się na skrajnie wysokie ryzyko inwestycyjne na rynku krypto. Pamiętajmy zatem o zaletach portfeli sprzętowych oraz o chłodnym podejściu do angażowania się kapitałowo w poszczególne projekty.
Post discussion: 0 comments
Nobody has commented yet. Log in and be the first! Post your thoughts and start the discussion.