Centralny Port Komunikacyjny w Polsce – co ukrywa się za wezwaniem do kontroli?

Maciej Wilk, prezes stowarzyszenia “Tak dla CPK”, wezwał Najwyższą Izbę Kontroli (NIK) do przeprowadzenia pilnej kontroli w celu wyjaśnienia tych kwestii. To wezwanie do działania odzwierciedla rosnące obawy o wpływ projektu na strategiczne możliwości rozwoju kraju.

CPK ma stać się głównym węzłem transportowym integrującym transport lotniczy, kolejowy i drogowy.

Położony 37 km na zachód od Warszawy projekt obejmuje plany inwestycji kolejowych, które mają skrócić czas podróży między Warszawą a głównymi polskimi miastami do nie więcej niż 2,5 godziny.

W trakcie realizacji projektu pojawiły się jednak komplikacje, a spółka wstrzymała wszystkie prace i pojawiły się doniesienia o planach przeprojektowania całej sieci kolejowej. Wydarzenia te wywołały oburzenie opinii publicznej, a Wilk wezwał obywateli do zażądania od NIK natychmiastowej kontroli.

NIK odpowiada, że już obecnie prowadzi kontrolę

Photo: depositphotos.com

CPK współpracowało z państwowym nadzorem, dostarczając kontrolerom wymagane dokumenty. Jednak trwająca kontrola NIK koncentruje się na procedurach nabywania gruntów, różniąc się od zakresu żądanego przez Wilka i obrońców CPK.

Ponadto w 2024 r. zaplanowano dwie kolejne kontrole mające na celu ocenę zarządzania inwestycjami CPK i projektami kolejowymi.

Jaka przyszłość czeka CPK? Nowy rząd zapowiada skrupulatny audyt!

Ponieważ CPK radzi sobie z tymi wyzwaniami, jego wynik będzie miał znaczący wpływ na rozwój infrastruktury i wzrost gospodarczy w Polsce. Przyszłość projektu stoi na rozdrożu, z publicznym żądaniem odpowiedzialności i zbliżającą się decyzją rządu kształtującą jego rolę w przyszłości Polski.